Co decyduje o sukcesie w życiu psychologa?

09/12/2022

Możliwe, że pojęcie sukcesu jest zbyt szerokie i rozmyte, a dla każdego człowieka może oznaczać coś innego. W związku z tym pewnie ciężko będzie dać jeden jedyny “przepis” na sukces, bo jednego nie ma, ale opowiem Wam w tym artykule, jakie elementy mogą mieć szczególne znaczenie, żebyśmy w życiu zawodowym spełniali się w jak najlepszy możliwy sposób, nie zaniedbując przy tym innych jakże ważnych sfer życia. Zapraszam do lektury! 

Kompetencje

W wielkim worku zwanym kompetencje znajdują się zarówno nasza wiedza i umiejętności, jak i zdobyte doświadczenie. I wśród nabytych umiejętności i wiedzy znajdą się takie, które możemy jednoznacznie poprzeć różnego rodzaju dyplomami (np.: ukończenie studiów psychologicznych), certyfikatami ze szkoleń czy konferencji. Ważne są również te bardziej indywidualne, które wynikają zarówno z naszej pracy własnej jak i po prostu ze struktury osobowości czy pewnych predyspozycji poznawczych. Jedne i drugie mogą mieć ogromny wpływ na jakość wykonywanej przez nas pracy i oraz mogą zniwelować pewne zagrożenia, które mają szansę stanąć na drodze.

I tak sobie myślę, że w tym kontekście pierwsza podstawowa zasada to budowanie świadomości na temat własnej osoby, dlatego tak ważna może się okazać psychoterapia własna, żeby wiedzieć jakie właściwości osobowości mogą nam sprzyjać, a które mogą być polem do pracy. Kiedy już to wiemy, możemy przejść do działania i stosowania tego, co wypracujemy w życiu.

Po ukończeniu studiów psychologicznych jest szansa, że zdecydujecie się na szkolenie w kierunku psychoterapii. Jest to świetny sposób na poszerzenie swoich kompetencji z zakresu znajomości mechanizmów powstawania zaburzeń psychicznych i funkcjonowania człowieka i przygotowanie  się do prowadzenia indywidualnej terapii.

Owszem pewnie będzie tak, że już na początku szkolenia usłyszycie, że nie ma na co czekać i od razu próbujcie swoich sił w gabinecie. I w tym nie ma nic złego, co więcej powiedziałabym, że grunt to praktyka. Jednak w tym wszystkim warto jest mieć trochę pokory i dobrze zastanowić się, jakich klientów podejmiemy się na samym początku drogi terapeutycznej. Nie bierzmy się od razu za takie trudności klienta, które wymagają od terapeuty dużo więcej doświadczenia i wiedzy, niż bycie obecnym na 3 zjazdach w szkole psychoterapii. Nie od razu Rzym zbudowano i nie od razu terapeuci pracują np.: z zaburzeniami osobowości 😉

Poczucie własnych kompetencji i skuteczności

Same kompetencje to jedno, ale to, jak my je postrzegamy i interpretujemy, to drugie. Może tak być, że posiadamy kompetencje do tego, żeby zacząć wykonywać pracę w zawodzie psychologa i jedynie wymagają one lekkiego wyszlifowania, ale jednak coś nas stopuje przed podjęciem pracy.

Pojawia się tutaj to nieszczęsne poczucie braku kompetencji, które cicho (lub głośno) podpowiada, że “to jeszcze nie ten czas”, “nie mamy wystarczającej wiedzy do tego, że pracować jako psycholog” i wiele, wiele innych. I owszem, może tak być, że nie mamy od razu kompetencji, żeby pracować w każdym miejscu i w każdym obszarze, ale nie da się być psychologiem i rozwijać się w tej dziedzinie bez praktyki. Jest to więc krótko mówiąc obszar do pracy. Oczywiście ma to swoją drugą stronę – dobrze jest znać swoje kompetencje i wiedzieć w czym jesteśmy dobrzy, a w czym nie i dać sobie na wstrzymanie jeśli czujemy, że jeszcze nie jesteśmy gotowi na pewne działania. Traktujmy ten aspekt poczucia własnych kompetencji po koleżeńsku, ale z dozą spokoju i rezerwy.

Nie mogłabym pisać o kompetencjach bez nawiązania do pojęcia poczucia własnej skuteczności, które w odniesieniu do tego obszaru również ma ogromne znaczenie, a nawet bym powiedziała, że te dwa pojęcia łączą się ze sobą nierozerwalnie.

Poczucie własnej skuteczności można by określić mianem pomostu pomiędzy kompetencjami a faktycznym działaniem i podejmowaniem zachowań, które mają nas przybliżyć do celu. Jest ono zarówno pomocne przy szukaniu motywacji do działania, jak i również podtrzymywaniu zachowań zdrowotnych, które również odgrywają ważną rolę. I jest trochę tak, jak z innymi aspektami funkcjonowania człowieka, że są zarówno te czynniki, które budują nasze poczucie skuteczności i nie mamy na nie wpływu (np.: inni ludzie, nasze życiowe doświadczenia, predyspozycje osobowościowe), ale są i takie nad którymi warto pracować w ramach rozwoju osobistego.

Wiedząc, jak ważne jest to poczucie w osiąganiu własnych celów i motywacji, warto do tego przysiąść na dłużej. Co w tym może pomóc? Badania pokazują, że nawet wyobrażanie sobie siebie wykonującego w efektywny sposób jakieś zadania zwiększa to nasze poczucie skuteczności. Dodatkowo warto zadbać o podejmowanie różnego rodzaju zadania w sytuacji, kiedy nasze emocje mamy pod kontrolą, ponieważ w sytuacji większego pobudzenia dużo trudniej jest nam efektywnie działać. Warto poszukać dla siebie samego ćwiczeń lub innych sposobów na pracę w tym obszarze.

Work life balance

Myślę, że dla wielu z nas znany koncept, ale od znajomości do wykorzystywania w praktyce czasami daleka droga. W zawodzie psychologa łatwo przechylać się w stronę work, co powoduje, że praca staje się przeważającą częścią naszego życia. Czasami ciężko jest odmówić kolejnego klienta, mimo tego, że w naszym kalendarzu już nie ma miejsca na pracę, a co dopiero na życie prywatne.  Niejednokrotnie zdarza się tak, że pracujemy w kilku miejscach na raz i faktycznie ciężko kończyć pracę o normalnej godzinie, a jak już przychodzimy do domu to nie mamy siły na cokolwiek innego niż na pójście spać i zbieranie sił na kolejny pracowity dzień.  Wszystko świetnie – zdobywamy doświadczenie i praktykujemy, jednak w tym wszystkim nie wolno zapominać, że głównym narzędziem jakie mamy do pracy to my sami, więc w trosce o to narzędzie i żebyśmy mogli sprawnie wykonywać swój zawód kilka słów o dbaniu o siebie.

Co może być w tym pomocne?

  • jasne określenie swoich celów – żebyśmy sobie tak nie mknęli przez to pole obowiązków nie za bardzo wiedząc dokąd, dużo łatwiej będzie dzięki temu wszystko sobie zaplanować
  • w mądry sposób staraj się wyznaczać granicę pomiędzy pracą a życiem osobistym – i tutaj mogłabym się rozpisywać bardzo długo, bo są dwie strony tego medalu. Z jednej strony warto zadbać o to, żeby praca nie pojawiała w trakcie naszego wolnego czasu, czy w ogóle w naszym życiu prywatnym, ale pytanie czy tak się da zrobić. Wyobraźmy sobie, że budujemy między pracą a resztą życia mur i my codziennie musimy przez ten metaforyczny mur przechodzić i czuję, że jak za wszelką cenę będziemy próbować zrobić tak, żeby nic poza nami przez ten mur nie przenikało, to w końcu w niekontrolowany sposób przez ten mur coś lub ktoś przejdzie i wzbudzi to w nas więcej lęku czy frustracji niż sytuacja, w której sami zdecydujemy na ile te dwa światy będą się łączyć. Więc warto już na samym początku odpowiedzieć na pytanie na ile chcemy pozwolić na przenikalność naszego “muru”.
  • pozwólmy sobie na dozę nie perfekcjonizmu – jeżeli w wykonywaniu naszych zadań będziemy się kierować perfekcjonizmem i do głosu wielokrotnie będziemy dopuszczać naszego wewnętrznego krytyka, to jest duża szansa, że wiecznie będziemy niezadowoleni z efektów i będziemy chcieli więcej. Będzie to nas nieustannie pchało do jeszcze większej ilości podejmowanych obowiązków
  • cieszmy się z małych rzeczy – czasami nie mamy więcej czasu na spotkanie z przyjaciółką jak godzinna kawa, czy na 20 minut jazdy rowerem po najbliższej okolicy, ale skoro nie ma tego czasu więcej, to starajmy się doceniać nawet to, co najmniejsze. Jeżeli zmienimy trochę podejście to okaże, się że takie aktywności zaczną sprawiać nam większą radość.

Możemy zauważyć jak wiele czynników może mieć wpływ, choć nie zawsze musi na to jak nasze życie zawodowe będzie wyglądało. A jednak zawsze wśród nich pojawia się kwestia nierozłączności świadomości na temat nas samych i satysfakcjonującej pracy w zawodzie. Nie zapomnijmy w tym wszystkim o sobie!

Autor

Zuzanna Pacześniak

Nowości w Psychostart

Chcemy na bieżąco dzielić się z wami naszym doświadczeniem. Zapraszamy do subskrypcji w ramach której będziecie dowiadywać się o nowościach na stronie.

Poprzednie publikacje

Kiedy przekierować klienta i jak to zrobić?

Kiedy przekierować klienta i jak to zrobić?

Byłam młodą osobą, która od razu po studiach zaczęła swoją pierwszą pracę w zawodzie psychologa. Choć ciągle miałam jakieś obawy, to wiedziałam, że mam również całkiem spore wsparcie od bardziej doświadczonych koleżanek. Często masę moich wątpliwości rozwiewało kilka...

czytaj dalej

Komentarze

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *