Kiedy przekierować klienta i jak to zrobić?

01/23/2023

Byłam młodą osobą, która od razu po studiach zaczęła swoją pierwszą pracę w zawodzie psychologa. Choć ciągle miałam jakieś obawy, to wiedziałam, że mam również całkiem spore wsparcie od bardziej doświadczonych koleżanek. Często masę moich wątpliwości rozwiewało kilka zdań. Kilka mądrych słów, które wszystko układały mi w głowie. Wszystko z mniejszymi i większymi wzlotami szło ku dobremu.

Aż w końcu trafił się jeden klient, starszy mężczyzna, po kilkunastoletniej terapii, opowiedział swoją historię, w tym momencie wgniotło mnie w fotel, zaczęłam w głowie szukać jakichś kół ratunkowych, a w oczach świeciło mi się wielkie HELP. Jednak to był dopiero początek, później zaczął opowiadać o swoich oczekiwaniach w stosunku do mnie. Absolutnie wiedziałam, że nie dźwignę tematu, że nie jestem wystarczająco dobrze przygotowana merytorycznie. Nie wiedziałam co mam robić, oczy mi błądziły po całym gabinecie, w końcu podjęłam decyzję – przekieruję tego klienta do kogoś bardziej doświadczonego. Wzięłam kilka głębokich wdechów i z trzęsącym się głosem zaproponowałam inną specjalistkę. Na moje szczęście klient nie widział przeszkód, żeby pójść do kogoś innego, teraz mam poczucie, że był zadowolony z faktu, że będzie mógł nawiązać współpracę terapeutyczną z kimś wyjątkowym w swojej dziedzinie. Było to moje pierwsze przekierowanie klienta do kogoś innego, dało mi to dużą ulgę, choć miałam znaki zapytania, czy aby właściwie zrobiłam, czy teraz już tak będzie z każdym klientem.

Zbyt małe kompetencje

Oczywiście, że może zdarzyć się tak, że zwyczajnie braknie Ci kompetencji do pracy z jakimś klientem. Nie ma w tym nic złego, przecież każdy z nas jest na różnych etapach doświadczenia zawodowego. Jeśli jesteś na początku swojej pracy zawodowej i załóżmy, że pracujesz w gabinecie prywatnym, a przyjdzie do Ciebie ktoś z diagnozą zaburzeń osobowości, masz prawo, a pewnie nawet powinieneś/powinnaś takiego klienta przekierować do innej osoby, w tym przypadku do psychoterapeuty. Czasem zdarza się tak, że klient przychodzi z jakimś obszarem do pracy, ale po drodze wychodzi coś dodatkowego. Coś w czym zupełnie nie mamy wystarczających kompetencji, wtedy prawdopodobnie dobrze będzie popracować nad tym na czym się znamy, a później być może przekierować takiego klienta do innego specjalisty. Mi się zdarzało, że klient przychodził do mnie np. z napadami lęku, uzyskiwaliśmy wystarczające efekty odnośnie tego obszaru w naszej pracy terapeutycznej, ale klient chciał pracować dalej np. odnośnie swojej relacji z jedzeniem, wtedy starałam się takiego kogoś przekierować do psychodietetyka, ponieważ uważam, że taki specjalista wniesie więcej dobrego niż ja.

Zły wybór specjalisty

O ile w świecie psychologii, wydaje nam się, że wszyscy wiedzą kim jest psycholog, a kim psychoterapeuta, a że psychiatra to już zupełnie inna bajka, tak w rzeczywistości nie wszyscy o tym wiedzą, bo i dlaczego mieliby wiedzieć. Mi się zdarzyło kilkukrotnie, że ktoś zapisał się do mnie na wizytę i chciał ode mnie uzyskać receptę na leki na bezsenność lub tzw. antydepresanty. Oczywiście, że wykracza to poza moje kompetencje, dlatego takie osoby przekierowywałam do polecanego przeze mnie lekarza psychiatry. I we wszystkich tych przypadkach myślę, że psychoterapia, która leży w moich kompetencjach byłaby pewnie lepszym rozwiązaniem niż leki, tak nie odwodziłam tych osób od pomysłu skorzystania z konsultacji z psychiatrą.

Obszar, w którym nie pracujesz

Do psychologa zgłaszają się ludzie z bardzo, ale to bardzo wieloma różnymi trudnościami, które zahaczają o wszystkie obszary psychologii. A większość z nas pracuje w stosunkowo wąskich obszarach, wykluczając pracę z innymi obszarami. Ja nie pracuję w ogóle z wszelkiego typu uzależnieniami, zaburzeniami psychotycznymi, rodzinami i parami. A zdarza mi się, że ktoś przychodzi do mnie ze zdiagnozowaną schizofrenią, albo ktoś uzależniony od alkoholu. I oczywiście mogłabym pracować z takimi klientami, bo mam zarówno podstawy teoretyczne, jak i doświadczenie, ale znam kilku zdecydowanie lepszych specjalistów w tych obszarach ode mnie, dlatego uważam, że te osoby u innych specjalistów swoje cele terapeutyczne osiągną wcześniej albo w lepszym wydaniu. Myślę, że nie ma co na siłę zgrywać chojraka i zajmować się wszystkim, to zazwyczaj nie jest dobre rozwiązanie ani dla psychologa, ani dla klientów. Lepiej jest mieć dwóch klientów mniej niż podejmować się pracy w obszarze, w którym nie mamy wiedzy i doświadczenia.

W jaki sposób przekierować klienta?

Ja w swoim doświadczeniu zawodowym od zawsze stawiałam na rzetelną informację i nieubarwianie rzeczywistości i myślę, że zawsze przynosiło to pozytywne efekty. Jeśli wiedziałam już na pierwszym spotkaniu, że trudność, z którą przyszedł klient przekracza moje kompetencje, od razu o tym informowałam. Podobnie w przypadku, kiedy przychodził ktoś z trudnościami z obszarów, w których nie pracuję. Utarłam sobie kilka dosyć uniwersalnych sposobów poinformowania o tym klienta.

  • Jeśli miałam poczucie, że mam zbyt małe kompetencje, co zdarzało mi się na początku mojej pracy terapeutycznej zwykle informowałam klienta o tym w ten sposób:

W związku z tym wszystkim o czym rozmawialiśmy, myślę, że korzystniej byłoby, gdyby Pan skorzystał z wizyty u innego specjalisty. Uważam, że osoba, która jest psychoterapeutą poznawczo-behawioralnym ma większe kompetencje i znacznie większy zakres narzędzi terapeutycznych, dzięki czemu w lepszy sposób niż ja, będzie potrafiła z Panem współpracować w ramach psychoterapii, co pewnie przyczyni się do szybszego osiągnięcia Pana celów terapeutycznych, a co za tym idzie do poprawy funkcjonowania.

Oczywiście w tym odwołuje się do informacji, które klient mi przekazał tak, żeby jak najbardziej spersonalizować tę informację. Nie zdarzyło mi się, żeby ktoś negatywnie zareagował na taką informację.

  • Jeśli przychodził do mnie ktoś z trudnościami w obszarze, w którym nie pracuję, to podobnie jak w poprzednim przypadku, od razu o tym informowałam mniej więcej w taki sposób:

Wszystkie trudności, o których dzisiaj rozmawiałyśmy wykraczają poza obszary, w których ja pracuję. Myślę, że lepiej będzie, jeśli zgłosi się Pani na terapię typowo dotyczącą uzależnienia. Znam kilku terapeutów uzależnień, którzy mają znacznie większe doświadczenie w tym temacie niż ja, w związku z tym myślę, że współpraca terapeutyczna z którymś z nich będzie lepszym rozwiązaniem.

  • Jeśli ktoś przychodził do mnie w celu uzyskania recepty, to zawsze tłumaczyłam różnicę pomiędzy psychologiem, a lekarzem psychiatrą i kwestię tego, że nie wynika to z mojej złej woli, ale że po prostu nie mam uprawnień do wystawiania recept. Dodawałam również jakąś część psychoedukacyjną odnośnie tego z czym dana osoba się mierzy.

Konsekwencje „przytrzymywania klienta”

Uważam, że nie ma co na siłę brać byka za rogi, jeśli mamy poczucie, że współpraca z klientem może być dla nas trudna, to w trosce o dobro klienta, jak i nasze, lepiej jest go przekierować. Nasza praca z klientami opiera się na współpracy, jeśli psycholog nie ma planu na proces pracy z klientem, to prawdopodobnie zacznie się gubić w tej współpracy. Proces wsparcia psychologicznego, czy psychoterapii powinien opierać się na jakimś planie, jeśli mamy jakieś obawy i/lub opory do pracy z danym klientem, to pewnie pojawi się jakiś chaos, który klient prędzej czy później wyczuje.

Pamiętaj, że przekierowując klienta do innego specjalisty, dobrze jest podać mu jakieś namiary na kogoś kogo polecamy. Staraj się polecać kogoś u kogo wiesz, że są dostępne w miarę szybkie terminy i że ten specjalista naprawdę podejmie się pracy z naszym klientem. Pozostawienie klienta bez namiarów na innego specjalistę, może zostać potraktowane jak odrzucenie i w pewnym sensie pozbycie się klienta.

I oczywiście nie chodzi o to, żeby każdego klienta po pierwszej konsultacji przekierowywać do kogoś innego. Jeśli pojawia nam się żółta flaga, to powinniśmy usiąść i zastanowić się nad planem współpracy, być może z kimś bardziej doświadczonym skonsultować nasze wątpliwości. Jeśli jednak pojawia nam się czerwona flaga, a w każdym kontakcie z klientem czujemy, że wgniata nas w fotel, wtedy powinniśmy się zastanowić nad przekierowaniem – w trosce zarówno o siebie, jak i o klienta.

Autor

Natalia Popławska

Nowości w Psychostart

Chcemy na bieżąco dzielić się z wami naszym doświadczeniem. Zapraszamy do subskrypcji w ramach której będziecie dowiadywać się o nowościach na stronie.

Poprzednie publikacje

Komentarze

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *