Przychodzi pacjent z depresją i co dalej?

Kiedy przypominam sobie swojego pierwszego pacjenta z depresją w gabinecie, to od razu przeszywa mnie dreszcz strachu. Przede wszystkim była to zupełnie inna rozmowa, taka jakby rozmyta. Ja o coś pytałam, on ledwo odpowiadał. Na większość moich pytań słyszałam odpowiedź – nie wiem, albo to bez sensu. Kompletnie nie wiedziałam, jak mam do tego pacjenta podejść, przede wszystkim ze względu na to, że miałam takie poczucie, że nie potrafię z nim nawiązać relacji, uzyskać jakichkolwiek informacji, a co dopiero zacząć z nim pracować. Kiedy studiowałam, miałam takie poczucie, że praca z pacjentem depresyjnym jest wyjątkowo łatwa. Zresztą kiedy pytam o to moje koleżanki, też mają taką refleksję, że wykładowcy w wyjątkowo lekki sposób opowiadali o tym jak można wspierać osobę z depresją. Moja myśl jest taka, że o depresji jest najłatwiej opowiadać, bo jest jednym z najczęstszych zaburzeń, z którymi się spotykamy. Jednak nie jest z nią już tak łatwo pracować.